W czwartkowy mglisty poranek grupa uczniów Erasmusa z naszej szkoły wraz z Panią Moniką Jach i Krystyną Szczyptą wyruszyła na wycieczkę w Bieszczady. Celem naszej wyprawy było poszukiwanie inspiracji do tematu projektowego o wodzie. Pierwszy punkt naszego wyjazdu realizowaliśmy zwiedzając największa zaporę wodną w Polsce znajdującą się w Solinie. Po projekcji filmu o mechanice zapory i procesach, które w niej zachodzą oraz walorach krajoznawczych i turystycznych bieszczadzkiego „morza” udaliśmy się z przewodnikiem do wnętrza tajemniczej budowli. Pierwszym przystankiem były stare turbiny, które wykorzystywano kiedyś w pracy zapory oraz usłyszeliśmy historie dwóch śmigłowców MI-2 które nas zaintrygowały. Następnym miejscem zwiedzania była hala maszyn i widoczne hydrozespoły. Schodząc do galerii serwisowej przewodnik uświadomił nas, że nad nami jest 81,7m betonu ważącego 2 mln ton a zaraz za ścianą 60m słupa wody. Co kilka metrów mijaliśmy urządzenia pomiarowe, mierzące ciśnienie, naprężenie betonu, jego temperaturę i wilgotność oraz przepływ wody dostającej się przez szczeliny i zakamarki. Duże wrażenie wywarł na nas widok fugi dylatacyjnej – ogromnej szczeliny pomiędzy betonowymi segmentami zapory w drugiej galerii. Dreszczyk emocji wywołał również spacer pod dnem jeziora. Wielką frajdę sprawiło nam spotkanie z najsłynniejszym leśnikiem w Polsce – miłośnikiem przyrody i Bieszczad Panem Kazimierzem Nóżką. Wędrując wspólnie ścieżką przyrodniczą Otoczarnia w Bukowcu nad brzegami Solinki odkrywaliśmy tajemnice przyrody i rozpoznawaliśmy gatunki fauny i flory leśnej. Pan Nóżka przygotował dla nas quizy i zagadki o przyrodzie. Podglądaliśmy stąpając cichutko na palcach kąpiącego się pluszcza w rzece i odkrywaliśmy nieznane gatunki wątrobowców i mchów np. parzocha będącego pod ścisłą ochroną. Dużo radości sprawiła nam aktywność przy budowie wież z kamyków i opowiadaniu o pomyśle na ich projekt. To była niesamowita lekcja przyrody w terenie w przepięknej jesiennej scenerii przeplatana opowieściami o niedźwiedziach i innych mieszkańcach lasu oraz wykorzystaniu lasu jako retencji wody i miejsca, gdzie nawet spróchniały pień drzewa żyje. Taka kąpiel w lesie, wdychanie świeżego leśnego powietrza, smakowania dzikich jabłek, czerpanie energii z drzew i wędrowanie z leśnikiem wprawiła nas w dobry nastrój i podziałała na nas zdrowotnie. Dziękujemy bardzo serdecznie Panu Kazimierzowi Nóżce za to niesamowite spotkanie, wspólne wędrowanie i ukazywanie piękna przyrody Bieszczad. Po smacznym obiedzie ruszyliśmy na spacer koroną zapory, aby teraz z góry podziwiać piękno Jeziora Solińskiego w blaskach słońca i jesiennej szaty. To był bardzo różnorodny dzień pełen przyrodniczych doświadczeń i solidnej dawki wiedzy o wodzie i jej wykorzystaniu w przyrodzie i dla dobra ludzi.