K  A T Y Ń

 

W wyniku zbliżającej się wojny Wódz Naczelny – Marszałek Edward Rydz Śmigły zarządził 31 sierpnia 1939 roku powszechną mobilizację. Z grona 2,5 mln rezerwistów udało się powołać pod broń około 1 mln żołnierzy. Od 13 sierpnia 1939 roku trwała już mobilizacja jednostek wojskowych, z których część otrzymała rozkazy przeniesienia się w nowe – istotne ze względów taktycznych
obronnych miejsca.

Dnia 1 września 1939 roku na terytorium Polski wtargnęła armia niemiecka, a 17 września rozpoczęła agresję Armia Czerwona. Rządy Niemiec
i Związku Sowieckiego nie wypowiedziały Polsce wojny. W wyniku kampanii wrześniowej różnie potoczyły się losy żołnierzy polskich. Według danych polskich, do niewoli niemieckiej dostało się 420 tysięcy, z czego w obozach jenieckich znalazło się około 200 tysięcy, żołnierzy. Źródła sowieckie podają, że Armia Czerwona wzięła do niewoli około 230 tysięcy polskich wojskowych, po czym liczba ta wzrosła do około 240 tysięcy, głównie na skutek aresztowań
i dobrowolnego zgłaszania się żołnierzy do okupacyjnych władz sowieckich. Ostatnie wyniki badań wskazują, że po 20 września 1939 roku w obozach zarządzanych przez NKWD znalazło się ogółem 125 tysięcy osób, z których 
42 tysiące zwolniono na tereny tzw. Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy, 42,5 tysiąca przekazano w ramach wymiany do Niemiec, a 25 tysięcy wysłano do obozów pracy.

W grudniu 1939 roku tylko w trzech specjalnych sowieckich obozach jenieckich w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie znajdowało się około
15 tysięcy polskich jeńców wojennych – w tym: 13 generałów. Wśród osadzonych prawie połowę stanowili oficerowie rezerwy: profesorowie uczelni wyższych, lekarze, prawnicy, inżynierowie, nauczyciele, dziennikarze, literaci.

2 marca 1940 roku Ławrientij Beria – Ludowy Komisarz Spraw Wewnętrznych ZSRR (szef NKWD) – skierował do Józefa Stalina tajną notatkę nr 794/B (794/Б), w której po zdefiniowaniu, że polscy jeńcy wojenni (14 736 osób) oraz więźniowie w więzieniach Zachodniej Białorusi i Ukrainy (18 632 osoby, z tego 1207 oficerów i 5141 policjantów) stanowią zdeklarowanych i nie rokujących nadziei poprawy wrogów władzy sowieckiej, stwierdził, że NKWD ZSRR uważa za uzasadnione „rozstrzelanie 14,7 tys. jeńców i 11 tys. więźniów, bez wzywania skazanych, bez przedstawiania zarzutów, bez decyzji
o zakończeniu śledztwa i aktu oskarżenia.”

22 marca 1940 roku zapadła decyzja o rozstrzelaniu polskich jeńców przebywających w specjalnych obozach NKWD: Kozielsku, Starobielsku
i Ostaszkowie.

3 kwietnia 1940 roku z obozu w Kozielsku wyruszył pierwszy transport jeńców kierowanych na egzekucję do Katynia; wysyłkę skazanych prowadzono na podstawie list dyspozycyjnych przysyłanych z Moskwy.

W kwietniu 1943 roku Niemcy odkryli masowe mogiły w lesie katyńskim – znajdowały się w nich szczątki ok. 4 400 polskich oficerów zamordowanych wiosną 1940 roku przez Rosjan. Powołanie specjalnej międzynarodowej komisji Czerwonego Krzyża stało się powodem do zerwania stosunków polsko – radzieckich. Rosjanie nie przyznawali się bowiem do winy, starając się zrzucić ją na Niemców i przekonać światową opinię publiczną o swojej niewinności. Polityka zakłamania prowadzona przez ZSRR spowodowała, że dopiero na początku lat 90. XX wieku prawda o Katyniu i innych miejscach kaźni polskich oficerów wyszła na jaw. Dzisiaj wiemy, że oprócz lasu katyńskiego, oficerowie
i żołnierze Wojska Polskiego, policjanci, funkcjonariusze Służby Więziennej byli mordowani także w: Kijowie, Charkowie, Twerze, Mińsku.

Dzisiaj znamy nazwiska 21 857 polskich bohaterów – ofiar sowieckiego totalitaryzmu. Ich szczątki spoczywają na uporządkowanych i poświęconych cmentarzach, które powstały m.in. w Katyniu, Charkowie, Miednoje, Bykowni. Naszym zadaniem jest przywrócenie pamięci o nich oraz godne ich upamiętnienie.

 

Ppor. Stanisław Mazur

Dzieciństwo i młodość. Ppor. Stanisław Mazur urodził się 14 września 1914 roku w Roźwienicy, w powiecie jarosławskim. Był synem Jana Mazura i Józefy Mazur  z Branowskich.  Miał ośmioro młodszego rodzeństwa, czterech braci:  Józefa ur. w 1921 r., Władysława ur. w...

Skip to content